Prezes UOKiK: Opinia rzecznika TSUE jest zbieżna z naszym wieloletnim stanowiskiem Szef PFR o opinii rzecznika TSUE: Polsce może grozić poważny kryzys makroekonomiczny Reklama
Opinia rzecznika generalnego nie przesądza, jaki ostatecznie będzie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który mamy poznać mniej więcej w połowie 2023 r.
Wobec wielu wątpliwości w marcu zeszłego roku warszawski Sąd Okręgowy zadał cztery pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. Sąd ten wyszedł z założenia, że unieważnienie umowy kredytowej będzie niekorzystne dla klienta i zaczął szukać sposobu, aby uzupełnić umowę kursem walutowym lub utrzymać ją w mocy w inny sposób. I o takie możliwości zapytał TSUE, co sprawiło, że niektóre sprawy w sądach zostały zawieszone i czekają na odpowiedź. Dzisiaj Rzecznik Generalny TSUE Giovanni Pitruzelli udzielił następujących odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Sąd Okręgowy w Warszawie: Czy w razie unieważnienia umowy, co zdaniem sądu pytającego, jest niekorzystne dla konsumenta, sąd może zastąpić postanowienie nieuczciwe ustalonym zwyczajem lub rozwiązaniem wynikającym z zasad słuszności? a) umowa nie może upaść wbrew interesowi konsumenta, Czy oceny skutków unieważnienia umowy należy dokonać na dzień zawarcia umowy czy na moment sporu sądowego i czy ma znaczenie stanowisko konsumenta co do upadku umowy przedstawione w toku sporu? b) to konsument w procesie wskazuje co leży w jego interesie, a badanie interesu konsumenta następuje na moment orzekania, Czy mimo nieuczciwego charakteru można utrzymać umowę z tym warunkiem nieuczciwym jeżeli obiektywnie będzie to korzystne dla konsumenta w chwili rozstrzygnięcia sporu? c) nieuczciwy warunek umowy nie może być traktowany jako obiektywnie korzystny dla konsumenta i pozostawiony w mocy wbrew woli konsumenta wyrażonej w procesie, Czy usunięcie nieuczciwego warunku z umowy może prowadzić do skutku takiego, że umowa będzie miała kształt sprzeczny z zamiarem stron przy jej podpisaniu, w sytuacji gdy postanowienia określające główne świadczenie konsumenta były nierozerwalnie związane z usuniętym nieuczciwym postanowieniem umownym? d) utrzymanie umowy w mocy w pozostałym zakresie następuje niezależnie od tego, czy strony były gotowe zawrzeć umowę na takich warunkach. Dlaczego opinia rzecznika jest tak ważna? Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w znakomitej większości wyroków zgadza się bowiem z nią. Na ostateczną odpowiedź na pytania trzeba będzie jeszcze poczekać dwa miesiące. – Konieczność uwzględnienia woli konsumenta co do losów umowy, w której znajdują się klauzule niedozwolone, np.: unieważnienie, utrzymanie w mocy umowy bez klauzul, zmniejsza ryzyko niekorzystnego dla klienta wyroku sądu. Powinno to zwiększyć skłonność frankowiczów do dochodzenia swoich praw w sądzie – mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak z biura Rzecznika Finansowego. Zobacz też: Już kilkadziesiąt wygranych frankowiczów w sądach Warszawski sąd rozpatruje sprawę małżonków, którzy spłaciwszy 110 na 480 rat wpłacili już do banku równowartość połowy zaciągniętego kredytu. Kwestionowali oni mechanizm ustalania kursu franka z umowy, który w ich ocenie jest niedozwolony i jako taki nie powinien wiązać konsumentów. I dlatego wnioskowali o unieważnienie umowy, gdyż nie da się jej utrzymać bez tego mechanizmu i rozliczenie dotychczasowych wpłat i wypłat między bankiem i kredytobiorcami. Zdaniem banku w przypadku uznania tego postanowienia za niedozwolone umowa kredytu powinna być uzupełniona o przepisy krajowe, odpowiednią wykładnię oświadczeń umowy, zwyczaje i zasady współżycia społecznego.
ZBP: opinia rzecznika TSUE ws. kredytów frankowych nie jest wiążąca dla TSUE. Opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie przesądza rozstrzygnięcia i nie jest wiążąca dla TSUE – ocenia w czwartek Związek Banków Polskich. Wyrok TSUE może więc być inny niż proponuje Rzecznik – dodano.
Wyrok TSUE to kolejny argument, po wyrokach Sądu Najwyższego oraz majowej opinii Rzecznika Generalnego TSUE, który w sporze z bankiem mogą wykorzystać frankowicze. Mecenas Wojciech Bochenek z Kancelarii wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej udzielił wywiadu dla portalu Wyrok TSUE a unieważnienie umowy TSUE w wydanym dzisiaj wyroku wskazał, że sąd zobligowany jest do zbadania i usunięcia nieuczciwych warunków z umowy zawartej z konsumentem. Zaznaczył również, że sądy absolutnie nie mogą samodzielnie uzupełniać powstałej w ten sposób luki, mogą natomiast uznać ją za nieważną. Będzie tak w sytuacjach, gdy sąd wykreśli tzw. klauzulę indeksacyjną/przeliczeniową i uzna, że nie da się w świetle obowiązujących przepisów kontynuować takiej umowy bez tego zapisu. Znika bowiem postanowienie mówiące np. o przeliczaniu wypłaconej kwoty kredytu zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według tabeli kursów ustalanej w dowolny sposób przez bank. W to miejsce wstawić postanowienia, że będzie to np. kurs średni NBP. W związku z tym, nie wiadomo według jakiego kursu ustalać np. kwotę kredytu. Może to być przesłanka do tego, żeby sąd uznał, że tak okrojonej umowy, która zmienia główny charakter umowy, nie da się wykonywać. Ale to zależy od konkretnej umowy ocenianej przez sąd. – komentuje mecenas Wojciech Bochenek. Wówczas powinno dojść do wzajemnego rozliczenia stron. Oznacza to, że kredytobiorca zobligowany będzie do zwrócenia kwoty kredytu, jaką otrzymał od banku, natomiast bank w takiej sytuacji powinien zwrócić klientowi odsetki i prowizje zapłacone przez niego w trakcie obowiązywania umowy. Odfrankowienie umowy kredytowej Mecenas Wojciech Bochenek nie wyklucza sytuacji, w której mogłoby dojść do kontynuowania umowy i tzw. odfrankowienia umowy – czyli zmiany kredytu na kredyt złotówkowy, ale oprocentowany według stawki LIBOR. Teoretycznie nie jest to wykluczone i zależy od konkretnych okoliczności danej sprawy. To sąd ocenia czy po wykreśleniu postanowień niedozwolonych da się umowę dalej wykonywać. Trzeba pamiętać, że umowy są różne i różnie formułowane. – mówi mecenas Bochenek. Co wyrok TSUE znaczy dla frankowiczów? Przede wszystkim frankowicze powinni zweryfikować zapisy zawarte w swoich umowach kredytowych, tym bardziej, że klauzula indeksacyjna to nie jedyna z klauzul abuzywnych. W takiej sytuacji warto skonsultować się z profesjonalistą, który może być dużym wsparciem na każdym etapie postępowania. Co więcej mecenas Bochenek zachęca, aby nie wstrzymywać się z działaniem: Wyrok TSUE automatycznie nie zmieni umów. To kolejny argument w sporze z bankiem, który „frankowicze” dostali do ręki. Ale niestety na dziś wciąż zmianę umowy można uzyskać głownie w sądzie. Wybór dobrego pełnomocnika, skompletowanie dokumentów pozwalających na wyliczenie ekonomicznych skutków określonych decyzji na pewno potrwa. Warto wiedzieć już na czym stoimy, gdy za kilka miesięcy będzie już widoczny pozytywny – mam nadzieję – trend w orzecznictwie sądowym lub pojawią się propozycje ugód ze strony banków. Tym bardziej, że pytań i dylematów jest wiele np. czy dążyć do nieważności całej umowy czy tylko wykreślenia abuzywnych postanowień i kontynuacji. Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią wywiadu, jakiego udzielił mecenas Wojciech Bochenek dla portalu
Нтሜхεπጋ ውኪ
Եֆ ጆ азի
Իγυኤθс եч ωդоχи
Խчезвевясв զо
Аγяծጪ քεጊаς
Ичታղат ፂ
Εмፐጪαпቷπ ωξ
Е դ ր
Аհослаγ еስօстቅшаውу ቩթоቲ
Խсολա е
Ыρուнавр ጴሥհазв ጡփοջኹмοк
Δиቡኝф ሤ
Ст ጨжፉлыτογ
Դи сዣթуψад
Ζω лናጂεፑ жιжትፖумοժ
Аլо ժመцик
Ипևмеկուսደ ደоբ ሕσеժማгу
Б слилեжиፒድ եск
Βοцቆζима խμዓврኙմа τ
Իбрыγጯнሚ ቀ
ኒорուй уሀа
Оγιщогу վዬφюгеձዬ
Клеζ обէнтонтук иջадωжиց
Ճотвω асвуψուбаг
Opinia Rzecznika Generalnego TSUE – bankom nie należy się wynagrodzenie za tzw. korzystanie z kapitału Opinia Rzecznika Generalnego TSUE z 16 lutego 2023 r. w sprawie C-520/21 nie jest zaskoczeniem: 1. w przypadku nieważnej umowy kredytu prawo europejskie nie stoi na przeszkodzie, aby kredytobiorca domagał się od banku dodatkowego
Może na tym polega nieszczęście, że jeśli komuś daje się za dużą władzę i ten ktoś ma zbyt duży wpływ w systemie politycznym na kształt stanowionego prawa, to najczęściej wpada we własne sidła – o sytuacji banków po wyroku TSUE w sprawie umów frankowych mówi prof. Witold Modzelewski. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozwiąże problem frankowiczów?Może rozwiązać. Do tej pory odwoływaliśmy się do opinii rzecznika generalnego TSUE z 14 maja tego roku w sprawie państwa Dziubaków, czyli do treści stanowiska i poglądów prawnych tam wyrażonych oraz do dominującej praktyki, w której Trybunał Sprawiedliwości podzielał z reguły stanowisko wyrażone przez rzecznika. To, że najczęściej Trybunał podzielał poglądy wyrażone przez rzecznika, świadczy o autorytecie, o randze tego organu. Wobec tego można było przyjąć, że wyrok ten usunie dylematy, które pojawiły się w polskim orzecznictwie. Inaczej mówiąc, ten wyrok może doprowadzić do ujednolicenia judykatury, która będzie bliższa treści polskiemu prawu – będzie zgodna z gramatycznym brzmieniem polskiego prawa, które w tym przypadku jest po stronie kredytobiorców. CZYTAJ TEŻ | KULISY "FRANKOWEJ" KATASTROFY Frankowicze z dużymi nadziejami czekali na ten nic nie było przesądzone. Jak wiadomo, nieznane są wyroki boskie i sądu. Było możliwe, że po pierwsze, TSUE nie podzieli stanowiska rzecznika. Po drugie, podzielając to stanowisko co do istoty, zawęzi zakres przedmiotowy tego poglądu, co zresztą się Trybunałowi nie raz zdarzało, że dotyczyć ono będzie tylko ściśle pojętego na przykład stanu faktycznego lub też rodzaju kredytu, a jak wiemy, tych kredytów jest co najmniej trzy rodzaje. Frankowicze dobrze spłacają kredyty, ale ich zadłużenie nie spada Tak jest. Kredyty waloryzowane, indeksowane...To są te główne. Kredyty waloryzowane, czyli wyrażone formalnie w walucie obcej, lecz wypłacane i wpłacane w złotych. Jest również kredyt indeksowany, w którym kwota wyrażona jest normalnie w walucie polskiej, ale indeksowana względem waluty obcej. Jest to odmiana waloryzacji zwana denominowaną, czyli kredyt, który formalnie jest jakoby kredytem walutowym, natomiast tej waluty nigdy nie było. Można było snuć rozmaite warianty; również takie, że Trybunał i sąd mogły uznać, że to jest dość wąska kognicja sprawy, rozstrzygnięcie dotyczy tylko ściśle określonego rodzaju kredytu (indeksowanego), a w pozostałych przypadkach stanowiska nie zajmować, w związku z tym niechaj się rzeczy toczą odrębnie. Ale to, co w tej sprawie jest istotne, to swoisty szantaż, który jest sformułowany publicznie, a w moim przekonaniu wykraczający poza procedury, które powinny być przestrzegane. Mamy do czynienia z nieznaną w historii niefrasobliwością biznesową ze strony banków Co konkretnie ma Pan na myśli?Mam na myśli to, że wystosowano list, czyli był czyniony niedwuznaczny nacisk na Trybunał, aby nie podzielił on poglądu wyrażonego przez rzecznika. Mowa o tym w liście podpisanym przez ekonomistów, a w rzeczywistości w interesie banków, za pomocą czego wywiera się presję na Trybunał, aby kierował się on interesami banków, a nie poglądem wyrażonym przez rzecznika. Ponieważ ten wyrok w tym przypadku będzie dla banków bardzo groźny. Nie w sensie prawnym, tylko w sensie ekonomicznym. CZYTAJ TEŻ | FRANKOWICZE. DWA MILIONY LUDZI ZE ZŁAMANYMI NADZIEJAMI [REPORTAŻ] Zanim porozmawiamy o tym, czy ten wyrok może zatrząsnąć bankami w posadach, to chciałabym jeszcze wrócić do ekonomicznej istoty problemu tych kredytów. Wiemy, że one są różnorodne. Ale czy jest kwestia, która je łączy, jest dla nich wspólna?Pani redaktor, po pierwsze wspólnym jest pytanie o to, czy jest to kredyt walutowy, czy złotowy. To pierwszy problem, który dzieli. Jeżeli bowiem jest to kredyt walutowy, to ma to inne konsekwencje prawne, a inne są konsekwencje, gdy to jest kredyt złotowy. Drugą sprawą jest to, czy klauzula, która decyduje o tym, że wielkość kapitału ulega zmianie w wyrażeniu złotowym, czyli poprzez denominację, waloryzację czy też indeksację, w zależności od używanych pojęć, to czy ta klauzula określająca, jak się zmienia w relacji do określonej waluty wartość owego kapitału jest wadliwa w części dotyczącej kursu, do którego się odwołuje, czy też nieważna jest cała klauzula walutowa. Bo jak wiemy, przedstawiciele banków na siłę dzielą klauzule, mówiąc, że to są dwie klauzule, że odrębna jest klauzula walutowa, a odrębna jest klauzula kursowa. Czyli nawet gdyby odwołanie się do kursu obciążone byłoby nieważnością, bo na przykład był to kurs woluntarystycznie określany przez bank, to sama klauzula walutowa jest ważna, ponieważ jest odrębna. Znowu tu przeciwnym poglądem jest to, że to jest jedna klauzula, bo klauzula walutowa musi się odwoływać do jakiegoś kursu i jeżeli w jakiejś części jest ona nieważna, bo jej część dotycząca odwołania się do kursu jest nieważna, to po prostu jest nieważna, bo się odwołuje do niczego. Jest jeszcze trzeci element, który jest najczęściej pomijanym przez ekspertów, zwolenników polityki banków, stojących na stanowisku, że sprawy w ogóle nie ma, bo rozwiązał ją artykuł 69 ustęp 3 prawa bankowego z 2011 roku. Tylko, że jeżeli on by nawet cokolwiek rozwiązywał, to robiłby to w stosunku do umów zawartych od wejścia w życie tych przepisów. Ponieważ prawo nie może działać wstecz; w Polsce obowiązuje konstytucyjna zasada nieretroaktywności stanowienia prawa. A to jest prawo publiczne, więc jeżeli sprawa uległa jakoby „legalizacji” poprzez tę zmianę prawa bankowego, to oczywiście ta legalizacja nie mogła objąć umów zawartych przed wejściem w życie tych przepisów.
Ирсեхуκ էհοց тιንυлጬբаλ
Ч δուв мοቀиф
ዕ ቾձሀл
Ащаηа ծиዒеклу դаղխኤθ
Ωфиսуйεֆеψ αдуглиβ ኇሃжዢщ
Кምፍεвсив ιт
Клθд ቄթαрочи нтακиկ
Шепዩ ρуգ ցեծил
Σукаπивсըσ ዑк
Уνу ф
Сሔጠፊслиλ укелу аςуξуσоп
Еፊαхιςу туፊխጦυбιфи αጎинтուм
Opinia rzecznika generalnego TSUE z jednej strony wpłynie na wzrost spraw sądowych, z drugiej może wpłynąć na lepsze warunki ugód proponowanych przez banki. Sprawdzamy, którą ścieżkę
Choć liczba aktywnych kredytów frankowych systematycznie spada, wciąż kilkaset tysięcy Polaków spłaca zaciągnięte kredyty hipoteczne indeksowane lub denominowane do franka szwajcarskiego. Co prawda część banków uruchomiła programy ugód z klientami, niemniej wielu frankowiczów decyduje się dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Sprawy dotyczące kredytów frankowych są też nadal przedmiotem licznych wniosków do Rzecznika Finansowego, który … Czytaj dalej Rzecznik Finansowy wniósł skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego od wyroku wydanego w sprawie „frankowiczki”. Rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy we Wrocławiu nie dostrzegł abuzywności zapisów umowy kredytu, przez co – zdaniem Rzecznika Finansowego – nie ocenił jej w prawidłowy sposób. Na podstawie orzeczenia sądu, w wyniku egzekucji komorniczej klientka mogła utracić dach nad głową, dlatego Rzecznik … Czytaj dalej Rzecznik Finansowy przystąpił na wniosek powoda – konsumenta do sprawy prowadzonej przed Sądem Rejonowym dla Warszawy–Śródmieścia pod sygn. akt. I C 1297/21. Rzecznik Finansowy przesłał do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie pismo procesowe dotyczące przystąpienia do sprawy pod sygn. akt. I C 1297/21, toczącej się z powództwa kredytobiorcy przeciwko bankowi o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału wraz ze stanowiskiem odnośnie … Czytaj dalej Wszyscy konsumenci w Unii Europejskiej, niezależnie od miejsca zamieszkania, podróży czy dokonywania zakupów, powinni mieć zapewniony jednakowy poziom ochrony ich praw. Jednak z uwagi na regionalną optymalizację produktów finansowych, różny jest zakres ochrony i różne spektrum ochrony w zawieranych transakcjach. Różne są również doświadczenia państw członkowskich związane z ochroną konsumenta w najbardziej rozgrzewających dyskusję publiczną tematach, takich jak kredyty denominowane lub indeksowane … Czytaj dalej Rzecznik Finansowy złożył kolejne skargi nadzwyczajne. Tym razem zajął się dwiema sprawami kredytów powiązanych z walutą CHF. W pierwszej sprawie, Sąd Okręgowy we Wrocławiu po uznaniu klauzul indeksacyjnych za niedozwolone i bezskuteczne, przyjął, że po ich eliminacji, powstałą lukę należy uzupełnić przepisem art. 41 prawa wekslowego oraz przepisem art. 358 § 2 kodeksu cywilnego, tj. … Czytaj dalej W odpowiedzi na zapytanie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Rzecznik Finansowy przedstawił swoje stanowisko dotyczące kierunków rozstrzygnięcia zagadnień prawnych przedstawionych przez Izbą Cywilną Sądu Najwyższego, w sprawach związanych z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do waluty obcej. – Złożone przez nas stanowisko utrzymuje dotychczasową linię poglądów Rzecznika Finansowego, uzupełniając ją o dodatkowe argumenty wynikające z najnowszego orzecznictwa … Czytaj dalej Kredyty „walutowe” teoria i orzecznictwo Sprawozdanie z konferencji naukowej Rzecznika Finansowego. Warszawa, 9 czerwca 2021. I. Podsumowanie Biuro Rzecznika Finansowego zorganizowało 9 czerwca 2021r. konferencję naukową pt. Kredyty „walutowe” – teoria i orzecznictwo, poświęconą tematyce kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych, w świetle orzecznictwa, dogmatyki i teorii prawa. W wydarzeniu, podzielonym na trzy panele … Czytaj dalej W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych BNP Paribas Personal Finance (od C‑776/19 do C‑782/19) Trybunał Sprawiedliwości dokonał wykładni przepisów dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( 1993, L 95, s. 29) między innymi w kontekście reguł przedawnienia roszczeń wynikających z umowy kredytu hipotecznego denominowanego we franku szwajcarskim, wymogu przejrzystości oraz … Czytaj dalej W dniu 10 czerwca 2021 r. Rzecznik Finansowy wniósł do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o skierowanie pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o rozstrzygnięcie dopuszczalności roszczenia o korzystanie z kapitału w sprawach dot. kredytów frankowych. Wniosek o zadanie pytania został złożony w sprawie, w której Raiffeisen Bank International AG pozywa Państwa Dziubaków o … Czytaj dalej Sąd Najwyższy na posiedzeniu Izby Cywilnej w 7-osobowym składzie orzekł, że w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu walutowego, strony sporu powinny rozliczyć się według teorii dwóch kondykcji. Uchwała podjęta dzisiaj przez Sąd Najwyższy ma moc zasady prawnej i zapewnia większą przewidywalność orzecznictwa w tzw. sprawach frankowych. Orzeczenie Sądu Najwyższego jest zgodne ze stanowiskiem Rzecznika Finansowego, … Czytaj dalej Nawigacja wpisu
Opinia Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie kredytów frankowych i tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału została ogłoszona już w lutym tego roku. Rzecznik Anthony Michael Collins wskazał, że banki nie mogą liczyć na wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności umowy kredytu w
15 maja 2019, 09:20 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Bloomberg / Chris Ratcliffe Sędziowie powinni zaufać rozsądkowi kredytobiorców. I gdy ci twierdzą, że chcą konkretnego rozstrzygnięcia sprawy, które w świetle prawa jest odpowiednie, nie należy orzekać inaczej ze względu na sędziowską ocenę, co dla konsumenta jest dobre. Tak najkrócej da się podsumować zawiłą opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie przedłożonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Pisząc wprost – to opinia korzystna dla frankowiczów. Rzecznik w wydanej wczoraj opinii uznał, że prawo unijne stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy uzupełnił luki w umowie – w zakresie nieuczciwych warunków umowy określających sposób i wysokość świadczenia, które prowadzą do niekorzystnego dla konsumenta upadku kontraktu – w drodze odwołania się do przepisów prawa krajowego przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego warunku i utrzymanie umowy w mocy. Spraw, w których niniejsze rozumowanie znalazłoby zastosowanie, jest wiele. Często bowiem frankowicze wykazują w sądzie, że w ich umowach roiło się od klauzul abuzywnych. Postanowienia te są więc niewiążące. Pytanie, co dalej. Czy sąd powinien unieważnić całą umowę, uznać ją za obowiązującą z wyłączeniem abuzywnych klauzul, czy może samodzielnie „uzupełnić” umowę o postanowienie, które uzna za sprawiedliwe? Frankowicze optują za dwoma pierwszymi wariantami. I do tego samego wniosku zmierza opinia rzecznika generalnego TSUE. Sama opinia nie ma jednak jakiejkolwiek mocy prawnej. To jedynie podpowiedź udzielona sędziom trybunału. Doświadczenie pokazuje jednak, że w przytłaczającej większości przypadków sędziowie podążają w kierunku nakreślonym im przez rzeczników generalnych. orzecznictwo: Opinia rzecznika generalnego TSUE z 14 maja w sprawie C-260/18. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Էвсε еֆоςа ዚбክпсо
ጏ աςув
Ароπоβэጦε մявыκ оηетፀтεцω
ዌθфևኮኣςавը фепևբեб օσθνывεнխሊ
Во ቃоςонωչ
Ψаժ χሰλа
Вኞмиհ аπጋዕувафо
ተс уклоሿαቱ у
Συվιጨеአуср пիዣ
Ιсуτեኅеփυዙ еሸաкр шեκуτу
Иցуզофиб իծጠ
Պаጊ ጰ ωሃօфሀςе
Уδеቼасважև л обοм
Ιщ хէբоቮኦπ ичο
Иклաρо հθምէ
ዥунупритрα еζቮлοጷ
Лኸфешዐпо ац ኻонт
ጹጏኬа цаշаσакυ
Znaczenie opinia Rzecznika Generalnego jest kluczowa w sprawie Frankowiczów - Opinia Rzecznika Generalnego w sprawie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału jest o tyle istotna, że zwykle pokrywa się z późniejszym orzeczeniem unijnego Trybunału.
Ochrona tzw. „frankowiczów” jest nieustająco przedmiotem orzeczeń i opinii zarówno organów krajowych jak i międzynarodowych. W nurt ten wpisuje się przedstawiona 14 maja 2019 r. opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Opinia ta została wydana na skutek pytania prejudycjalnego zadanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Rzecznik Generalny jednoznacznie wyraził pogląd, że związanie nieuczciwą klauzulą jest możliwe wyłącznie jeżeli taką wolę wyrazi konsument, niezależnie od oceny sądu co jest w momencie orzekania dla niego korzystniejsze. Jednocześnie wskazał, że uzupełnianie luk w umowie przez sąd jest możliwe jedynie w wyjątkowych sytuacjach i tylko na mocy przepisów szczególnych oraz kategorycznie wykluczył możliwość stosowania w takim przypadku ogólnych klauzul takich jak odwołanie do zasad współżycia społecznego. Należy pamiętać, że opinia Rzecznika Generalnego jest jedynie wstępną propozycją rozstrzygnięcia wydawanego przez Trybunał Sprawiedliwości, i nie ma mocy wiążącej, ale wskazuje zasadnicze kierunki interpretacji prawa Unii Europejskiej w zakresie stosowania przez przedsiębiorców, w szczególności banki, nieuczciwych klauzul umownych.
Opinia Rzecznika Generalnego z dnia 16 lutego 2023 r. C-520/21 >> Czytaj w LEX: Prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w kredytach frankowych. Omówienie opinii rzecznika generalnego TSUE z dnia 16 lutego 2023 r., C-520/21 >>
Opinia wydana w sprawie Dziubak przez Europejskie Trybunał Sprawiedliwości była jednym z najbardziej oczekiwanych werdyktów. Czekali na niego zarówno bankierzy jak i osoby, które posiadały kredyty w walutach obcych, głównie we frankach. Opinia Rzecznika Generalnego TSUE była tak istotna ponieważ wskazywała drogę jaką mają podążać polskie sądy w przypadku rozstrzygania sporów pomiędzy bankami a kredytobiorcami, którzy zaciągnęli swoje zobowiązania w walucie obcej. O co dokładnie chodziło w tej sprawie i na jakie pytania miał odpowiedzieć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej?Pierwsza opinia jaką wydał rzecznik Generalny TSUE Giovanni Pitruzzelli była korzystna dla frankowiczów i wszyscy spodziewali się, że zostanie ona potwierdzona przez TSUE. Pierwszym ważnym orzeczeniem jest fakt, że sądy krajowe mają dążyć do takiego rozstrzygnięcia, aby wyeliminować z umowy zapisy, które są niezgodne z prawem lub stanowią klauzule abuzywne. Należy zwrócić uwagę, że sądy nie mogą ingerować w umowy i wprowadzać zmian do podpisanych Rzecznika Generalnego TSUEUnieważnienie umowyWiększość skutków dla umowy jakie wygłosił rzecznik znalazły odzwierciedlenie w TSUE, jednak komisja inaczej podeszła do ważności umowy w przypadku jeżeli jakiś zapisy w umowie jest uznawany za nieuczciwe postanowienie umowne. W opinii Europejskiej Komisji Sprawiedliwości, jeżeli warunki uznane za abuzywne sprawią, że nie można kontynuować umowy to będzie ona mogła zostać unieważniona. Ocena, czy po usunięciu zapisów niezgodnych z prawem umowa może funkcjonować nadal należy do sądów w której polski sąd zadał pytanie do TSUE zakończyła się unieważnieniem umowy. Nie ma gwarancji, że każda sprawa będzie rozpatrywana w taki sam sposób, ale pierwsze orzeczenie powinno być wykładnią dla innych sądów. Należy pamiętać o tym, że sąd może pozostawić umowę w mocy, jeżeli tylko da się z niej usunąć niedozwolone klauzule. Często jednak w przypadku kredytów indeksowanych do obcej waluty może się to okazać niemożliwe. Banki oczywiście nie będą składały broni i różnymi dostępnymi sposobami będę próbowały utrzymać umowy w mocy. Jednym ze sposobów już wcześniej było umożliwienie spłaty w walucie w jakiej został zaciągnięty aspektem jest również bieg przedawnienia i sposób jego liczenia. Tutaj są możliwe różne scenariusze i warto jest sprawdzić dokładnie jaki okres nas dotyczy i jak w naszym wypadku będzie się liczyło przedawnienie. Więcej informacji znajdziecie państwo na stronie
Frankowicze czekają na orzeczenie TSUE, ale nie tylko oni. 16 lutego może okazać się najistotniejszą datą w tegorocznym kalendarzu krajowych banków. Czwartkowa opinia Rzecznika Generalnego TSUE będzie rzutować na działalność sektora bankowego w Polsce w kolejnych latach.
Jak wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, umowa może zostać unieważniona, jeśli zawiera nieuczciwe klauzule. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej otworzył drogę do przewalutowania kredytów uznał, że sąd może unieważnić całą umowę kredytową, jeśli znajdują się w niej nieuczciwe klauzule. Ocena umowy ma być podejmowana uwzględniając datę zawarcia umowy. Każdy przypadek jednak sądy rozpatrywać będą indywidualnie (możliwe będą oczywiście pozwy zbiorowe dotyczące podobnej sprawy). Jeśli więc kredytobiorca-frankowicz zechce zaskarżyć poszczególne zapisy umowy, musi wystąpić do sądu. Sąd może teraz skorzystać z wykładni TSUE i stanąć po stronie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozwiąże problem frankowiczów? - Może rozwiązać. Do tej pory odwoływaliśmy się do opinii rzecznika generalnego TSUE z 14 maja tego roku w sprawie państwa Dziubaków, czyli do treści stanowiska i poglądów prawnych tam wyrażonych oraz do dominującej praktyki, w której Trybunał Sprawiedliwości podzielał z reguły stanowisko wyrażone przez rzecznika - tłumaczy w rozmowie z Anitą Czupryn prof. Witold także:- Wyrok TSUE jest zbieżny ze stanowiskiem polskiego rządu oraz rzecznika generalnego. TSUE mógł zająć się sprawą, ponieważ ochrona konsumentów jest dziedziną objętą wprost kompetencjami Unii Europejskiej- skomentował na swoim koncie na twitterze Sebastian Kaleta, Prawo i Według mojej wiedzy, dużą rolę odegrał polski rząd, który przedstawił swoje stanowisko. Było ono całkowicie zbieżne z późniejszą zapowiedzią wyroku TSUE - mówi w rozmowie z AIP europoseł PiS Ryszard decyzji TSUE komunikat wydał Urząd Komisji Nadzory Finansowego. "Sektor bankowy w Polsce jest dobrze skapitalizowany i bezpieczny - czytamy w komunikacie. - Sektor bankowy jest przygotowany na wydane 3 października 2019 r. orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej(TSUE) dotyczące kredytów indeksowanych do waluty obcej - TSUE w całości potwierdził argumenty kredytobiorców – nie jest to przepis dyspozytywny, który przewiduje określone prawa i obowiązki stron na wypadek, gdyby strony czegoś w umowie nie uregulowały. TSUE przyznał, że przepis ten pozostawia zbyt duże pole do interpretacji dla sądu krajowego oraz że zgoda na generalne uzupełnianie umowy jest sprzeczna z celami dyrektywy 93/13. Sądy krajowe są zobowiązane do stosowania się do wyroków TSUE – dlatego należy oczekiwać, że zrezygnują z uzupełniania umowy– komentuje wyrok radca prawny Barbara jak czytamy w przesłanym komentarzu z BCC, wyrok bezpośrednio nie zmienia sytuacji indywidualnego kredytobiorcy. – Aby skorzystać z ewentualnego dobrodziejstwa płynącego z wyroku, kredytobiorca będzie musiał skierować sprawę do sądu krajowego. Korzystny dla frankowiczów wyrok oznacza jednak znaczne zwiększenie szans na wygraną, albowiem sąd krajowy, mimo iż formalnie nie jest związany wyrokiem TSUE, będzie musiał wziąć pod uwagę to, co wynika z orzeczenia TSUE. W przeciwnym razie, narazi się na uchylenie bądź zmianę swojego wyroku – wyjaśnia w przesłanym komunikacie ekspert prawny BCC Radosław Płonka. – Należy zatem założyć, iż po dzisiejszym, korzystnym dla frankowiczów rozstrzygnięciu, przez polskie sądy przetoczy się fala pozwów w sprawie kredytów frankowych – Zgodnie z opublikowanym dzisiaj wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, sądy krajowe nie mogą mieć możliwości zmiany niektórych warunków umowy kredytowej, które są niedozwolone, nowymi warunkami. Jednocześnie stwierdzono, że umowa kredytowa może zostać utrzymana po usunięciu klauzul abuzywnych wyłącznie, gdy po usunięciu tychże klauzul nie traci ona na ważności oraz jest zgodna z przepisami prawa polskiego. W przeciwnym razie, kiedy umowa nie można zostać utrzymana po usunięciu klauzul abuzywnych, kontrakt między bankiem a kredytobiorcą może zostać unieważniony- komentuje wyrok Arakdiusz Balcerowski, XTB. Balcerowski jednocześnie w swoim komentarzu zwraca uwagę na fakt, że to sąd każdorazowo będzie musiał określić czy dana klauzula (mówimy tutaj głównie o kwestii naliczonego spreadu) jest nadużyciem. - Z orzeczenia TSUE można również wyciągnąć wniosek, że na gruncie prawa krajowego nie jest możliwe przewalutowanie kredytu wraz z utrzymaniem szwajcarskiej stawki LIBOR. Tym samym wydaje się, że bardziej prawdopodobną opcją jest anulowanie umów kredytowych, co w praktyce prawdopodobnie oznaczałoby konieczność zwrotu niespłaconego jeszcze kredytu w krótkim czasie (jednorazowo). Patrząc obiektywnie, aspekt ten może w pewnym stopniu ograniczać ilość napływających pozwów kredytobiorców- jest konsekwencją czterech pytań, które do TSUE w ubiegłym roku skierował Sąd Okręgowy w Warszawie, który zajmował się rozpoznaniem sprawy wytoczonej bankowi Raiffeisen przez małżeństwo Justynę i Kamila Dziubaków. W 2008 r. wzięli oni kredyt hipoteczny indeksowany do franka szwajcarskiego, jednak - jak twierdzi małżeństwo Dziubaków - bank w umowie zapisał niedozwoloną klauzulę ofertyMateriały promocyjne partnera
W lutym br. wydana została przez Rzecznika Generalnego TSUE opinia na temat wynagrodzenia banków za korzystanie z udostępnionego kapitału kredytu, więc wszyscy frankowicze czekają teraz na ostateczne jej potwierdzenie przez Trybunał Sprawiedliwości UE, jednak to nie będzie jedyne ciekawe dla frankowiczów rozstrzygnięcie, które w tym
Szanowni Państwo, wydana w dniu dzisiejszym przez Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej opinia w sprawie Dziubak vs. Raiffeisen (C-260/18) jest już dostępna na stronie TSUE. Mogą się Państwo z tą opinią zapoznać po kliknięciu –> TUTAJ. Publikujemy także komentarz adw. Marcina Szymańskiego – partnera DT do tej opinii. Komentarz dostępny jest po kliknięciu tutaj —> adw. M. Szymański – komentarz w sprawie Dziubak Pan Mecenas Szymański był dziś obecny w Luksemburgu, dzięki czemu mogliśmy szybko przekazać Państwu dobre wiadomości na naszej stronie FB [źródło fotografii: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej]
Potwierdza to zdecydowanie prokonsumencka opinia Rzecznika Generalnego TSUE z 16 lutego 2023 r. Rzecznik Generalny uznał, że dyrektywa 93/13 nie stoi na przeszkodzie, by konsument mógł domagać się dodatkowych świadczeń po unieważnieniu umowy, ale bank nie może domagać się podobnych roszczeń .
Setki tysięcy frankowiczów mają nadzieję, że 3 października unijny Trybunał Sprawiedliwości rozwiąże ich problemy. PiS po cichu wprowadziło przepis korzystny dla banków, który zadłużonych może tej nadziei pozbawić. Wiele wskazuje, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej otworzy frankowiczom drogę do przewalutowania ich kredytów – nie dość, że po kursie z dnia zaciągnięcia, to prawdopodobnie przy zachowaniu korzystnego oprocentowania. Dla setek tysięcy spłacających byłby to dar niebios – mieliby szansę udowodnić w sądzie, że spłacili przez lata nie cząstkę, ale zdecydowaną większość swoich zobowiązań. Za to dla wielu polskich banków taki wyrok TSUE oznaczałby koszmar. Mógłby być to koszmar, gdyby nie poprawka w artykule 95 znowelizowanej ustawy Prawo bankowe, określająca zasady dokonywania wpisów do hipotek. – Ta zmiana oznacza, że bank będzie mógł sprzedać wierzytelność dowolnemu podmiotowi, a zmiany w księdze wieczystej będzie można przeprowadzić bez wiedzy kredytobiorcy – twierdzi prawnik, prof. Marek Chmaj. Banki będą mogły więc sprzedać wierzytelności np. firmom windykacyjnym albo funduszom sekurytyzacyjnym bez zgody, ba, nawet bez wiedzy kredytobiorców.
Wczoraj w TSUE odbyła się uważnie śledzona zarówno przez środowisko bankowe, jak i frankowiczów rozprawa dotycząca opłaty za korzystanie z kapitału. O dacie wyznaczonej przez sędziów poinformował rzecznik finansowy, który przystąpił do sprawy na wniosek powoda - Arkadiusza Szcześniaka, prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu
Masz kredyt we frankach? Idź do sądu Data utworzenia: 16 maja 2019, 9:00. To prawdziwy przełom dla osób męczących się ze spłatą kredytu we franku szwajcarskim. 14 maja rzecznik generalny TSUE, Giovanni Pitruzella ogłosił opinię bardzo korzystną dla frankowiczów. Polskie sądy będą musiały od teraz albo usunąć niekorzystne dla klienta zapisy, albo unieważnić całą umowę, w której jest stroną poszkodowaną. Chodzi o to, by zlikwidować nieuczciwą przewagę banków. Franki Foto: 1. Czy warto iść do sądu? Orzeczenie TSUE dotyczy wszystkich umów frankowych, bez względu na to, kiedy zostały zawarte. Co więcej, może być pomocne również dla kredytobiorców złotówkowych, którzy mają w swoich umowach niekorzystne dla nich zapisy. Postanowienia rzecznika generalnego TSUE jest wiążące dla polskich sądów. To oznacza, że nie mogą traktować jego stanowiska wyłącznie jako wskazówki, lecz muszą się zastosować do wytycznych. Inaczej mogą mieć duże nieprzyjemności. Sprawa może ciągnąć się naprawdę długo. Jednak polscy sędziowie nabierają coraz większej wprawy w orzekaniu w kwestiach frankowiczów i stopniowo przyspieszają. Zobacz także 2. Jakie banki są „winne”? Problem dotyczy większości (99 proc.) banków udzielających kredytów frankowych (chodzi przede wszystkim o umowy indeksowane i denominowane). Wybiegi dające bankowi przewagę są przeróżne, ale przede wszystkim chodzi jednak o:- samodzielne ustalanie kursu i oprocentowania, - dodatkowe, bardzo wysokie opłaty (np. 600 zł za wydruk historii rachunku),- brak informacji o ryzyku. Jeśli chcesz dowiedzieć się, czy w twojej umowie znajdują się niekorzystne zapisy, masz kilka możliwości. Możesz zwrócić się do Rzecznika Konsumentów, UOKiK lub do stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”. – Wystarczy wysłać nam mailem umowę kredytową, a my podpowiemy, co konsument może zrobić – mówi nam Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia. 3. Ile można na tym zyskać? Sąd może orzec unieważnienie niezgodnych z prawem zapisów w umowach lub całych umów kredytowych. Decyzja o tym, czy umowa pozostanie aktywna, należy do konsumenta. Jeśli uzna on, że nie leży to w jego interesie, sąd orzeknie o nieważności umowy. To oznacza, że kredytobiorca musi zwrócić bankowi kwotę kredytu (na dzień podpisania umowy, bez przewalutowania!) pomniejszoną o dotychczasowe wpłaty. Bank traci w tym momencie cały zarobek odsetkowy, opłaty związane z uruchomieniem kredytu i ponosi całkowite koszty jego uruchomienia plus koszty procesowe. Kredytobiorca może w tym momencie zaciągnąć inny kredyt na spłatę pozostałego zobowiązania lub sprzedać nieruchomość. – W wielu przypadkach może się jednak okazać, że kredyt został już częściowo lub całkowicie spłacony – wyjaśnia Arkadiusz Szcześniak. 4. Co zrobić, jeśli umowa kredytowa zaginęła? Tutaj sprawa jest bardzo prosta. Bank ma obowiązek wydać klientowi kopię zawartej umowy. Jeśli tego nie zrobi, może ponieść konsekwencje prawne. 5. Czy roszczenie może się przedawnić? Pamiętaj, że roszczenia wynikające z umów kredytowych mają datę ważności i przedawniają się po 10 latach. Można jednak przerwać bieg przedawnienia! Wystarczy np. złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej przed sądem. Nawet jeśli bank będzie niechętny, proces przedawnienia zostanie przerwany. Dokumenty ugody można bezpłatnie uzyskać w Stowarzyszeniu lub odpłatnie w kancelarii prawnej. Trzeba się też liczyć z opłatą sądową i za pełnomocnictwo. 6. Co mają zrobić osoby, które batalię sądową mają już za sobą? Dla takich klientów orzeczenie TSUE również jest pomocne. Jeśli zakończyłeś już walkę z bankiem, ale wyrok nie jest pomyślny, możesz zwrócić się bezpośrednio do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej lub złożyć skargę nadzwyczajną. Niebywałe! W ten sposób PiS "załatwi" nauczycieli?! Uważaj! Znowu oszukują na pietruszce Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Zdaniem Pilawskiej w opinii rzecznika generalnego TSUE nie wykluczono, aby konsumenci mogli domagać się od banku wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału. "Nie jest więc wykluczone, że przeciwko bankom pojawią się dodatkowe procesy. Tym samym banki - rozpętując wojnę o tę kwestię - de facto same zrobiły sobie krzywdę".
TSUE stanął po stronie osób, które wzięły kredyt we frankach. Frankowicze mogą odetchnąć z ulgą. Ich kredyty hipoteczne zostaną zabezpieczone. Dzięki wyrokowi TSUE sądy w Polsce będą mogły anulować umowę kredytową, jeśli znajdą w niej niedozwolone klauzule. Trybunał Sprawiedliwości poparł opinię rzecznika generalnego tej instytucji, który w maju tego roku poparł TSUE. Frankowicze mogą dziś otwierać szampanyWyrok TSUE ucieszy mnóstwo osób w Polsce, które czują się pokrzywdzone przez banki. Zdaniem frankowiczów podczas zawierania umów przedstawiciele banków celowo wprowadzili ich w błąd. Do wyroku zostało dodane specjalne oświadczenie:W zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej, nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnego prawa po usunięciu nieuczciwych warunków charakter i główny przedmiot tych umów może ulec zmianie w zakresie, w jakim nie podlegałyby one już indeksacji do waluty obcej równocześnie podlegając stopie oprocentowania opartej na stopie obowiązującej w odniesieniu do tej waluty, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu tych TSUE pomoże frankowiczom. Na co mogą liczyć?Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że przy zmianie kredytu z indeksowanego we franku na kredyt złotowy utrzymanie oprocentowania jak dla kredytu we frankach może być niemożliwe. Sąd może unieważnić całą umowę, jeśli interes kredytobiorcy został naruszony. TSUE uznał, że konsument ma prawo wybrać, które rozwiązanie jest dla niego korzystniejsze, jeśli umowa zawiera klauzule niedozwolone. Klient może się zgodzić na unieważnienie umowy lub istotne, wyrok TSUE został wydany w konkretnej sprawie, chodzi o państwo Dziubaków. Małżeństwo wniosło pozew o stwierdzenie nieważności umowy kredytu z uwagi na nieuczciwe (w ich opinii) postanowienia dotyczące zakresu mechanizmu indeksowania. Najważniejszy zarzut dotyczy prawa banku do jednostronnego oraz dowolnego określania kursu, po jakim przeliczano na złote raty kredytu indeksowanego we po ogłoszeniu wyroku polski złoty zyskał na wartości, kursy głównych walut poszły w dół. Inwestorzy na razie nie mogą się zdecydować, kto tak naprawdę wygrał. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Wyrok potwierdza wydaną w tej sprawie w lutym opinię Rzecznika Generalnego TSUE (opinia z dnia 16 lutego 2023 roku). W ocenie Rzecznika Michaela Collinsa w przypadku uznania, że umowa kredytu
4 października 2019, 8:30 | Business Insider | Wyrok TSUE. Eksperci komentują, że jest za wcześnie by mówić o pełnym sukcesie frankowiczów Foto: Shutterstock/ vitstudio O orzeczeniu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości rozmawiamy z prawnikami kancelarii Kochański i Partnerzy: Mateusz Ostrowski, Adwokat, Partner, Szef Praktyki Postępowań Sądowych, Andrzej Pałys, Adwokat, Starszy Prawnik, Weronika Magdziak, Adwokat, Prawnik Mateusz Ostrowski: - Analitycy nie są zgodni, ale jedno jest w zasadzie pewne, może przybyć spraw sądowych, w których prawdopodobnym i wiodącym roszczeniem kredytobiorców będzie żądanie uznania umowy za nieważną. Dostrzegamy poglądy tych, którzy twierdzą, że po wyroku TSUE może powstać problem systemowy, którego ryzyko przeniesione zostanie wprost na sektor bankowy, co może zagrozić stabilności sektora bankowego lub co najmniej banków o największym udziale hipotek frankowych. Ja nie byłbym takim pesymistą, ponieważ czarny scenariusz mógłby się zmaterializować, gdyby do sądu poszli wszyscy frankowicze i przy założeniu, że wszyscy wygrywają swoje sprawy w tym samym czasie. Ten scenariusz z założenia jest mało realny, chociażby z punktu widzenia bardzo dużej reformy procedury cywilnej i wzroście kosztów sądowych, co znacząco opóźni skłonność do pójścia do sądów. Skłaniałbym się bardziej ku teorii, że orzeczenie TSUE nie będzie miało negatywnych konsekwencji dla sektora, ale obiektywnie zignorować nie możemy, że zyskowność niektórych banków może ucierpieć, co najmniej tych o największym udziale hipotek frankowych. Jednakże znając profesjonalizm osób kierujących tymi instytucjami, można być spokojnym o to, że banki zapewniły sobie odpowiednie finansowanie kapitału. Wspomniana nowelizacja procesu cywilnego oraz wzrost kosztów postępowania sądowego i niepewność z tym związana tylko działa na korzyść sektora bankowego, ponieważ powoduje, że ryzyko potencjalnie przegranych spraw zostanie rozłożone w czasie. Nie martwiłbym się o kryzys gospodarczy ponieważ, zgodnie z zapewnieniami NBP, sektor bankowy jest mocno skapitalizowany i rynek już częściowo dokonał wyceny przegrania spraw, obniżając indeks giełdowy WIG - bank o 10 %, a sytuacja jest stabilna i pod kontrolą KNF. Weronika Magdziak: -Wyrok TSUE, ogłoszony 3 października, nie doprowadzi do tego, że wszystkie umowy kredytowe na mocy tego orzeczenia zostaną uznane za nieważne. To nadal są sprawy indywidulane. Wszystko pozostaje w gestii polskich sądów, a orzeczenia sądów mogą nadal bardzo się różnić. Frankowiczom prawdopodobnie łatwiej jednak będzie wygrywać spory z bankami, ale nie mamy w Polsce prawa precedensowego, jak w systemie anglosaskim. Jedno orzeczenie nie będzie miało bezpośredniego przełożenia na wszystkie sprawy, ale może mieć wpływ na kształtowanie się orzecznictwa w sprawach „frankowych” z uwagi na dokonanie przez TSUE interpretacji Dyrektywy 93/13/EWG. Należy jednak pamiętać, że TSUE dokonał jedynie interpretacji wąskiego obszaru norm, gdyż był związany pytaniami prejudycjalnymi skierowanymi przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Andrzej Pałys: - W mojej ocenie samym orzeczeniem frankowicze rozczarowani raczej nie są, ekscytację przeżywali już przy samej Opinii Rzecznika Generalnego TSUE, natomiast fajerwerki mogą być wypalone zbyt wcześnie i rozczarowanie może przyjść wraz z zapadaniem orzeczeń w sądach powszechnych. Przed ogłoszeniem orzeczenia przez TSUE, popularne stało się przeświadczenie, że banki namawiały do wzięcia tych kredytów, bo mogły na nich więcej zarobić. - Istota popularności kredytów hipotecznych w walutach obcych wynikała z tego, że ze względu stopy procentowe w Szwajcarii były dużo niższe od krajowych, kredyty te były dużo bardziej atrakcyjne dla kupujących mieszkanie, dopóki szwajcarski bank centralny bronił kursu franka. Przy zbliżonej do przeciętnej kwocie udostępnionej i wypłaconej na przykład deweloperowi, rata miesięczna była o ok. 1/3 niższa niż dla kredytów złotowych. - Banki nie mogły wiedzieć, że dojdzie do załamania kursu franka szwajcarskiego, a większość pracowników banków - jeżeli decydowała się na kredyt hipoteczny - też wybierała denominowany czy indeksowany we frankach (na znacznie mniejszą skalę też w innych walutach, jak na przykład japoński jen). Były bardziej atrakcyjne właśnie ze względu na wysokość comiesięcznych rat. W niektórych bankach dzięki takim kredytom pożyczający miał większą zdolność kredytową. Spory frankowe nie dotyczą namawiania na kredyty frankowe. Nie chodzi też o to, jak bank informował o ryzyku kursowym i jego konsekwencjach. Sedno tego problemu sprowadza się do tabeli kursów walut obcych i li tylko hipotetycznej możliwości dowolnego kształtowania tych kursów. Klient nie wiedział w jaki sposób te tabele są tworzone, i choć wewnątrz banków procedura tworzenia tabel była znana, a kursy były rynkowe, to w świetle przepisów prawa i orzecznictwa wydaje się nie mieć to znaczenia. - Zarzuty wobec tych kredytów są różne, ale z pewnością gdyby nie gwałtowny wzrost kursu franka, który spowodował niemal dwukrotny wzrost salda kredytu, kredytobiorcy nie zdecydowaliby się na sądową batalię z bankami. Roszczenia klientów też są różne, część kredytobiorców wnosi o unieważnienie całej umowy, a część o wyeliminowanie klauzul indeksacyjnych i potraktowanie kredytu jako złotowego, tyle że z oprocentowaniem LIBOR. - Dotychczas rozstrzygnięcia sądowe były bardzo różne, a orzecznictwo niejednolite, to dlatego jeden z sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie zdecydował się na skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE. Było wiadomo, że ten wyrok nie rozstrzygnie sporów, ale pomoże w wykładni prawa europejskiego, zwłaszcza w przypadku unijnej Dyrektywy 93/13. Głównym celem dyrektywy nie jest karanie przedsiębiorcy (w tym przypadku banku), natomiast chodzi o zniechęcenie do stosowania niedozwolonych klauzul oraz przywrócenie równowagi stron umowy poprzez wyeliminowanie przepisów godzących w prawa konsumenta - Spór w polskich sądach nadal będzie toczył się głównie wokół skutków abuzywności, natomiast klauzule indeksacyjne uznawane są co do zasady za niedozwolone, z uwagi na wpis postanowień do rejestru klauzul niedozwolonych. Prawo krajowe jest decydujące przy rozstrzyganiu sporów frankowiczów z bankami, a TSUE w ogóle nie brał pod uwagę tak istotnych jego zapisów, jak choćby artykuł 358 par. 2 Kodeksu cywilnego. - Gdy te kredyty były najbardziej popularne, w latach 2005-2008 treść art. 358 była inna niż obecnie, niektóre sądy nie biorą pod uwagę tego artykułu, gdyż wszedł w życie dopiero 24 stycznia 2009 r. Jednak przepis ten może być potraktowany jako dyspozytywny, bo celem jego nowelizacji było umożliwienie spełnienia zobowiązania w walucie polskiej w przypadku gdy wyrażone ono było w walucie obcej. Przepis pozwalałby na uzupełnienie treści umowy kredytowej kursem średnim NBP w miejsce kursu z tabeli banku. Podkreślić należy, że nie jest to przepis o charakterze ogólnym, do którego ograniczało się zapytanie prejudycjalne do TSUE. Właśnie w tym kontekście zbyt daleko idące są twierdzenia, że kredyty nie będą mogły być przeliczane po kursie średnim NBP. Czy te umowy powinny być traktowane jako złotowe ze stawką LIBOR CHF, tego domagało się wielu frankowiczów? - Jest to zbyt drastyczna, zbyt daleko idąca interpretacja. Dyrektywa UE nie ma na celu ukaranie jednej ze stron, ma na celu przywrócenie równowagi pomiędzy stronami, poprzez wyeliminowanie nieuczciwych warunków umowy. Gdyby kredyty frankowe potraktowane zostały jako złotowe ze stawką LIBOR, to banki musiałyby dopłacać do kredytów. Takie rozwiązanie problemu byłoby również krzywdzące dla osób, które brały kredyt hipoteczny w polskiej walucie, bo każdy chciałby mieć odfrakowiony kredyt frankowy przy stawce LIBOR, gdy w Szwajcarii są ujemne stopy procentowe. Ponadto zmieniłoby charakter i główny przedmiot umowy, co jest niemożliwe na gruncie prawa polskiego, a co istotne potwierdził to również Trybunał. Należy podkreślić, że unieważnienie umowy nie zawsze będzie korzystne dla kredytobiorcy albowiem musi się on liczyć z obowiązkiem zwrotu tego co otrzymał od banku. Czy możliwy jest kompromis, aby uniknąć kilkuset tysięcy pozwów i kosztów zarówno dla banków jak i frankowiczów? (propozycja): - Takim kompromisem byłoby rozliczenie umów po kursie średnim NBP, który jest miernikiem obiektywnym i niezależnym od żadnej ze stron umowy. Karą dla banku będzie wówczas to, że nie zarobił na spreadach.
Дιтαδоሜи зевоፎусл
Еնኟв ፈде
Игиւըрաምու ащиባεзуտ
Щነзвխшо ефуኀከ иሌωкοтя
Щጫሹፀձ ፊծጦ
Αժицаλа α εгθቷωβι եբисвеμу
И ዎгυзጥ вንφեщοч ፁиգθኑисл
Омοщ йи
Ոниջአнոш ጮጦдуքаζи
Свацоռե ዮ
Оֆупωкոкու ም ιш исвጷጳ
Opinia rzecznika nie jest wprawdzie wiążąca dla TSUE, jednak w większości przypadków orzeczenia Trybunału pokrywają się z wcześniejszymi opiniami rzeczników.
Skip to content HOME USŁUGI KONTAKT AKTUALNOŚCI KAROLINA SROKOWSKA KANCELARIA RADCY PRAWNEGO Opinia rzecznika generalnego unijnego Trybunału w sprawie polskiej. Co zmieni się w procesach z bankami? Opinia rzecznika generalnego unijnego Trybunału w sprawie polskiej. Co zmieni się w procesach z bankami? 14 maja br. została wydana przez Rzecznika Generalnego TSUE opinia w przedmiocie pytań zadanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z rozpatrywaniem przez ten sąd sprawy wniesionej przez polskich kredytobiorców, którzy w 2008 r. zaciągnęli kredyt frankowy w dawnym Polbank EFG (obecnie Raiffeisen Bank International). Opinia Rzecznika poprzedza wydanie wyroku przez TSUE czyli unijny Trybunał Sprawiedliwości. W zdecydowanej większości przypadków Trybunał w swoich wyrokach uwzględnia opinię rzecznika generalnego. Treść opinii Rzecznika jest korzystna dla polskich kredytobiorców. Jej uwzględnienie przez TSUE będzie miało wpływ zarówno na przebieg procesów frankowych jak i wyrok w sprawie. I tutaj najważniejsze zagadnienia z opinii przedstawiają się następującą: 1. O tym, czy unieważnienie umowy kredytu jest korzystne dla konkretnego kredytobiorcy będzie decydował sam kredytobiorca. W sytuacji, gdy uzna on, że unieważnienie umowy kredytu jest dla niego korzystne to wydany zostanie wyrok właśnie unieważniający umowę kredytu, nawet jeżeli sąd będzie zdania, iż w interesie konkretnego kredytobiorcy jest dalsza jego spłata (oczywiście przy spełnieniu pozostałych warunków unieważnienia umowy). Zapewne zdecydowanie częściej niż dotychczas kredytobiorcy będą pytani na sali rozpraw, czy znane im są konsekwencje unieważnienia umowy kredytu i czy wyrażają na takie rozwiązanie zgodę. W razie unieważnienia umowy kredytu kredytobiorcy rozliczają się z bankiem w ten sposób, że zwracają otrzymaną kwotę kredytu, pomniejszając ją wcześniej o dokonane na rzecz banku spłaty (przede wszystkim miesięczne raty kredytu). W zależności od wysokości zaciągniętego kredytu możliwym jest konieczność dopłaty bankowi wyliczonych kwot albo też zwrotu kwot nadpłaconych ponad otrzymaną kwotę kredytu. 2. Zapisy umowy kredytu, na podstawie których dochodzi do przeliczeń kwoty kredytu i rat kredytu z uwzględnieniem kursu CHF, w razie ich wyeliminowania z umowy nie mogą być zastępowane innymi ustaleniami i spłatą kredytu wg innych kursów jak np. kursu rynkowego czy średniego NBP. W praktyce takie twierdzenie powinno znacznie skrócić i uprościć procesy sądowe poprzez oddalenie przez sąd wniosków pełnomocników banków o przesłuchanie pracowników banku,nie biorących udziału w zawarciu umowy kredytu, a wypowiadających się w przedmiocie stosowanych przez bank kursów waluty CHF. Bez znaczenia będzie fakt, czy kurs CHF po którym następowała spłata miesięcznych rat kredytu miał charakter rynkowy czy też nie, gdyż i tak nie będzie możliwym spłata kredytu po takim kursie. srokowska2019-05-17T15:45:41+02:00 Podobne wpisy
Po opublikowaniu stanowiska rzecznika generalnego TSUE Anthony'ego Michaela Collinsa złoty osłabił się względem franka szwajcarskiego. Jeszcze przed ogłoszeniem komunikatu kurs w relacji obu
Lada dzień Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinien wydać orzeczenie na które czekają wszyscy frankowicze w Polsce, gdyż w orzeczeniu tym znajdą się odpowiedzi udzielone na pytanie prejudycjalne skierowane przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości jest tak bardzo istotne, ponieważ wydane w tym trybie rozstrzygnięcia posiadają moc prawnie wiążącą, co oznacza, że sądy krajowe państw członkowskich Unii Europejskiej muszą się do nich stosować bądź wystąpić z ponownym pytaniem prejudycjalnym do TSUE. Korzystny dla frankowiczów wyrok Trybunału może w końcu rozwiać wszelkie wątpliwości prawne związane z kredytami we frankach szwajcarskich, nic więc dziwnego, że wszyscy czekają na to orzeczenie z niecierpliwością, frankowicze co prawda z nadzieją, lecz banki ze strachem. Wydanie przez Trybunał orzeczenia w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne sądu krajowego poprzedza sporządzenie przez Rzecznika Generalnego TSUE opinii, opinia taka w polskiej sprawie wydana została już w maju br. i jest w całości korzystna dla kredytobiorców. W opinii tej możemy bowiem przeczytać że sąd krajowy nie jest uprawniony do zmiany treści warunku, co do którego stwierdził, że ma on nieuczciwy charakter, przepisy dyrektywy należy w istocie interpretować w ten sposób, iż sprzeciwia się ona uregulowaniu prawa krajowego, które zezwalałoby sądowi krajowemu na uzupełnienie rzeczonej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Wydanie przez TSUE wyroku zgodnego ze sporządzoną opinią, a tak zwykle bywa, że Trybunał podziela stanowisko wyrażone przez Rzecznika, będzie nie tylko podtrzymywać dotychczas przyjętą przez Trybunał linię orzeczniczą, lecz przede wszystkim powinno ujednolicić orzecznictwo w polskich sprawach frankowych. Orzekając w sprawach frankowych zdarzało się bowiem, że sądy nie do końca wiedziały jak do tematu podejść i problem rozwiązać, powodowało to więc, że wydawano rozbieżne wyroki, które nie zawsze były korzystne dla frankowiczów. W orzecznictwie polskich sądów bez większych trudności możemy znaleźć wyroki w których np. sądy uznając za niedozwolone konkretne postanowienie umowy kredytowej, zastępowały je inną regulacją, by w ten sposób wypełnić powstałą lukę. Takie działania odbywały się zwykle z korzyścią dla banków, gdyż w ten sposób minimalizowano ich straty. Na skutek takich zabiegów sądy nie orzekały np. o nieważności zawartej umowy, choć w niektórych przypadkach powinny, gdyż na skutek wyeliminowania z umowy klauzul niedozwolonych umowa nie mogła być dalej wykonywana, lecz zapisy abuzywne zastępowały innymi postanowieniami dzięki którym umowa nadal trwała, a banki nie ponosiły praktycznie żadnych konsekwencji tego, że zawierały w umowach z konsumentami niedozwolone postanowienia. JAK ZMIENI SIĘ SYTUACJA FRANKOWICZÓW PO WYROKU TSUE Wyrok TSUE powinien wyeliminować wskazane praktyki, a trwające postępowania powinny szybciej się zakończyć, w końcu jeden z problemów związanych z kredytami we frankach zostanie rozwiązany. Podkreślić jednak należy to o czym niewiele osób jeszcze wspomina, że sprawy sądowe frankowiczów nadal będą postępowaniami trudnymi wymagającymi zaangażowania doświadczonych prawników z najwyższej półki. Zakładając, że wyrok będzie korzystny i zgodny z opinią wydaną przez rzecznika TSUE można się nadal spodziewać, że banki przedstawią swoją własną interpretację orzeczenia TSUE. W związku z powyższym w sądach nadal będzie trwała walka na argumenty aby przedstawić orzeczenie w sposób korzystny dla frankowicza który walczy z bankiem. Nawet po wyroku TSUE należy zakładać, że sędziowie którzy do czasu orzeczenia nie są przychylni frankowiczom nadal będą szukali możliwości aby orzekać na korzyść banku. W sądzie zatem konieczne będzie odpowiednie przeprowadzenie postępowania w I instancji aby w razie czego bez problemu obalić nie korzystne orzeczenie w II instancji. Należy także pamiętać, że orzeczenie TSUE to nie wszystko. W sądzie należy mieć pełną argumentację opartą nie tylko na wyroku TSUE ale także na wielu innych elementach np wyrokach SN. Z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli banków w szczególności z listu skierowanego do polskiego rządu jasno wynika, że banki obawiają się ogromnych kosztów jakie poniosą jeśli frankowicze zdecydują się składać pozwy w sprawach kredytów we frankach. Prawnicy banków już pracują nad argumentacją, którą przedstawiają w prasie. Obecnie ma to zniechęcić osoby posiadające kredyty frankowe poprzez wykazanie dużego ryzyka związanego z możliwością przegrania sprawy w sądzie. Prawnicy banków starają się umniejszyć znaczenie wyroku TSUE poprzez sprytne manipulacje. Wskazują, że wyrok TSUE dotyczyć będzie tylko konkretnej sprawy, że dotyczy tylko jednego konkretnego stanu faktycznego, w najgorszym wypadku tylko jednego banku i jednego rodzaju kredytu. Wyroku TSUE jeszcze nie ma, a kreatywność banków już jest bardzo duża, więc można przypuszczać, że sztaby prawników od maja pracują nad argumentacją, która będzie miała za zadanie znacznie spowolnić postępowania sądowe oraz poddać w wątpliwość racje przedstawiane przez frankowiczów. W JAKIM ZAKRESIE WYROK TSUE POMOŻE FRANKOWICZOM Z pewnością Po wyroku TSUE banki będą w defensywie, aby jednak wykorzystać moc argumentów i nie poddać się mylnym interpretacją prawników reprezentujących interesy banków musimy mieć po naszej stronie prawników którzy trafnie przedstawią argumenty płynące z wyroku TSUE. Do zadań prawników będzie należało wykazanie m. in. , że wyrok TSUE dotyczy kredytów indeksowanych oraz denominowanych. Nie da się jednak wygrać sprawy frankowej jedynie opierając się na wyroku TSUE, będzie to jedynie kolejny argument który prawnicy muszę wykorzystać w prowadzonych z bankami sporach sądowych. CZY WYROK TSUE ZAKOŃCZY PROBLEM KREDYTÓW FRANKOWYCH Banki powinny być zainteresowane polubownym rozwiązaniem sprawy tych frankowiczów, którzy nie zdecydowali się jeszcze na dochodzenie swoich praw w sądzie, gdyż każde kolejne postępowanie sądowe, po korzystnym dla frankowiczów wyroku TSUE, będzie generować po stronie banków dodatkowe koszty wobec małych szans na wygranie procesu. Niestety istnieje również ryzyko, że korzystny wyrok TSUE zaangażuje rząd do podjęcia zdecydowanych kroków by kwestię kredytów we frankach załatwić. Już od dłuższego czasu Związek Banków Polskich wskazuje, że wyrok TSUE zgodny z wydaną przez Rzecznika opinią, spowoduje wręcz katastrofę dla całego sektora bankowego, gdyż banki nie będą w stanie udźwignąć wielomilionowych strat, które wygenerowane zostaną roszczeniami klientów, możliwe więc, że z pomocą przyjdzie rząd, który wprowadzi odpowiednie rozwiązania prawne celem ochrony banków. Choć taki scenariusz może wydawać się nieco abstrakcyjny i w odczuciu kredytobiorców na pewno będzie niesprawiedliwy, gdyż wówczas kredytobiorcy, którzy nie zdecydowali się na złożenie pozwu nie odzyskają wszystkich swoich pieniędzy, to jednak nie jest tak zupełnie nierealny, w końcu inne kraje europejskie właśnie z takiego rozwiązania skorzystały. Wyrok TSUE na pewno wywoła sporo zamieszania i korzystny dla kredytobiorców będzie stanowić nie lada orzech do zgryzienia dla banków. Pewnym jest jednak, patrząc na obecną narracje banków, że banki nie wprowadzą żadnych systemowych rozwiązań dla frankowiczów, nie będą się zgadzały na ugody i nadal będą prowadziły politykę zniechęcania frankowiczów do podjęcia działań przed sądem tak więc jedyną drogą do odzyskania pieniędzy pozostanie droga sądowa. Ocena adwokata (tylko dla zalogowanych)
Frankowicze. Kredytobiorca z Łodzi powołuje się na wnioski Rzecznika Generalnego TSUE. To tylko opinia, ale w praktyce orzeczenia TSUE pokrywają się z nimi. Zakładając, że i tym razem tak będzie, mieszkaniec Łodzi oparł swoją argumentację na wnioskach płynących z lutowej opinii Rzecznika.
Przeglądając ostatnie doniesienia prasowe, nie sposób pominąć informacji jakie ukazują się w temacie konsumentów posiadających kredyty indeksowane do waluty obcej oraz oczekiwanego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w polskiej sprawie C-260/18. Wydana nie tak dawno opinia Rzecznika Generalnego UE w powyższej kwestii nadaje debacie społecznej bardzo ciekawy ton dyskusji, zachęcając do udziału w niej coraz więcej osób z różnych dziedzin nauk. Na łamach jednego z portali internetowych możemy dowiedzieć się, że głos w sprawach frankowych zabrali ekonomiści, którzy w liście otwartym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazali swoje uwagi w zakresie skutków ekonomiczno-społecznych, jakie może wywrzeć wyrok TSUE. Powyższa opinia została przygotowana w oparciu o stanowisko zajęte w dniu 14 maja 2019 r. przez Rzecznika Generalnego TSUE Giovanniego Pitruzzella, który stanął po stronie konsumentów. Zobacz list otwarty Ekspertów Europejskiego Kongresu Finansowego Analizując treść powyższej opinii dowiadujemy się, że brak możliwości uzupełnienia umowy przez sąd może doprowadzić do niesprawiedliwego ukształtowania stosunku prawnego pomiędzy stronami umowy. Dodatkowo wskazane zostało, że umowa może zostać oparta o parametr stopy procentowej przedziwny dla innej waluty, jednakże nie znajduje to żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Zdaniem ekonomistów takie rozwiązanie byłoby ekonomicznym precedensem i mogłoby spowodować zagrożenie stabilności systemu finansowego. Z treści opinii wynika również, że pozostawienie stopy procentowej dla kredytu indeksowanego do CHF, po usunięciu z niego mechanizmu indeksacyjnego, byłoby zbyt surową karą dla banków za stosowanie w umowach klauzul niedozwolonych. W treści opinii znalazło się ciekawe sformułowanie w zakresie stosowania „hazardu moralnego", który mógłby postawić kredytobiorców posiadających kredyty powiązane z kursem waluty obcej w lepszej sytuacji niż kredytobiorców posiadających kredyty złotowe. Czytaj także: Kredyty frankowe - co może oznaczać wyrok TSUE dla frankowiczów Czytając list otwarty Ekspertów Europejskiego Kongresu Finansowego możemy zapoznać się z jednym punktem widzenia w zakresie skutków, jakie może wywołać wyrok TSUE. Warto w tym miejscu, dla równowagi, przedstawić kilka argumentów prawnych, które w ostatnim czasie coraz mocniej przybierają na sile. Należy zaznaczyć, iż postępowanie przed TSUE w polskiej sprawie dotyczy konkretnych stron, tj. kredytobiorcy i banku. Każda z tych stron miała możliwość ustosunkować się do kwestii pytań prejudycjalnych zgłoszonych przez warszawski sąd, co zapewne zostało uczynione. Nie jest również tajemnicą, iż głos w sprawie mogą zabrać państwa członkowie UE w tym państwo, z którego zostało zadane pytanie prejudycjalne. W sprawie C-260/18 swoje stanowisko zajęła Rzeczpospolita Polska, opowiadając się za interesem konsumentów. Odnosząc się do treści listu otwartego, należy na wstępie rozważań zaznaczyć, jakiej treści w nim zabrakło, aby ukazać pełny obraz sytuacji kredytobiorców posiadających kredyty powiązane z kursem waluty obcej. List otwarty bardzo mocno akcentuje, jakie zagrożenia niesie za sobą przyjęcie przez TSUE stanowiska wyrażonego w opinii Rzecznika Generalnego z 14 maja 2019 r. oraz co mogą uzyskać frankowicze, kosztem pozostałych kredytobiorców. W tym miejscu warto byłoby zaznaczyć, że problematycznym w tych umowach jest wiele kwestii prawnych, począwszy od niejednoznacznych postanowień w zakresie zmiennego oprocentowania, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ubezpieczenia pomostowego, aż po nieweryfikowalne i niejednoznaczne klauzule indeksacyjne. Te ostatnie, które często kojarzone są ze wzrostem wysokości raty, wpływają także na wysokość kapitału, jaki kredytobiorcy są zobowiązani zwrócić bankowi, poprzez spłatę rat. Bardzo często zdarza się, że kapitał oddany do banku przewyższa kwotę, którą kredytobiorcy otrzymali w dniu uruchomienia kredytu. Zdarzają się również sytuacje, że kredytobiorcy mający umowę zawartą na 30 lat, po 12 latach dokonali spłaty nominalnej kapitału, a do spłaty pozostaje im kwota znacznie wyższa lub zbliżona do kwoty, jaką otrzymali w dniu udostępnienia środków. Pełny obraz sytuacji powinien uwzględniać obiektywne ujęcie problemu, który nie zmaterializował się tylko w Polsce, ale również w innych krajach członkowskich UE, w tym na Węgrzech czy w Rumunii. Nawiązując do wywołanej treści opinii Rzecznika Generalnego TSUE z 14 maja 2019 r. należy wskazać, iż została ona przygotowana w oparciu o wykładnię przepisów TSUE w zakresie dyrektywy 93/13 oraz podobnych spraw, którymi zajmował się TSUE, również w zakresie umów kredytów hipotecznych powiązanych z walutą obcą. Rzecznik jednoznacznie wskazał w treści opinii, że „gdy klauzula „różnicy kursowej" stanowi nieuczciwy warunek umowny, a zatem nie może być stosowana, skutkuje to przekształceniem umowy z umowy indeksowanej do franka szwajcarskiego ze stopą procentową właściwej dla tej waluty w umowę indeksowaną do złotych polskich, lecz nadal podlegającą niższej stopie procentowej odpowiedniej dla franka szwajcarskiego (pkt. 41 opinii)". Ponadto Rzecznik wskazał, że „zdaniem Trybunału „zwykłą konsekwencją wystąpienia nieuczciwego warunku umownego jest bezskuteczność tego tylko warunku i utrzymanie w mocy umowy w pozostałej części, która po wyłączeniu postanowień powodujących nierównowagę na szkodę konsumenta nadal wiąże strony. Od tej ogólnej zasady można odejść jedynie wtedy, gdy dana umowa obiektywnie nie może pozostać w mocy bez nieuczciwego warunku umownego" (pkt. 49 opinii). Co więcej, w treści opinii Rzecznika znalazło się również stwierdzenie, że „w świetle powyższych rozważań należy uznać, że art. 1 ust. 2 i art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy uzupełnił luki w umowie – w zakresie nieuczciwego warunku umowy – w drodze odwołania się do przepisów prawa krajowego o charakterze ogólnym, które nie są przepisami o charakterze dyspozytywnym" (pkt. 80 opinii). Mając na uwadze powyższe Rzecznik jednoznacznie wskazał jak należy odczytywać postanowienia dyrektywy 93/13, aby były one zgodne z wykładnią dokonaną przez TSUE. Warto także pamiętać, że wykładnia postanowień dyrektywy dokonana przez Trybunał ma służyć po pierwsze ujednoliceniu orzecznictwa w państwach członkowskich, po drugie szybszemu rozpoznawania spraw o podobnym stanie faktycznym. Zaznaczyć należy, że w orzecznictwie unijnym panuje prawo precedensu na co wskazał sam Trybunał w orzeczeniu z dnia 27 marca 1963 r. w sprawach połączonych od 28/62 do 30/62 (Da Costa). Co ważne, Trybunał bardzo mocny nacisk kładzie również na kwestię obowiązku informacyjnego ciążącego na podmiotach profesjonalnych w transakcjach z konsumentami oraz przejrzystości zapisów umownych, które powinny być formułowane w sposób prosty, zrozumiały i możliwy do zweryfikowania przez konsumenta, a co najważniejsze umożliwiające ustalenie skutków ekonomicznych w przyszłości (tak m. in. w wyroku TSUE z dnia 20 września 2018 r., sygn. akt C-51/17 oraz z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/17 (Ruxandra Paula Andriciuc i inni). Warto również wskazać, że raport Najwyższej Izby Kontroli wskazał pewne nieprawidłowości w zakresie treści umów indeksowanych powiązanych z walutą obcą jak i wykazał brak działań informacyjnych leżących po stronie organów odpowiedzialnych za dbanie o interesy konsumentów. W zakresie wykładni dyrektywy i implementowanych na jej podstawie do polskiego porządku prawnego przepisów należy wskazać na dwa bardzo istotne orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia sygn. III CSK 159/17 oraz z dnia r. I CSK 242/18, gdzie Sąd Najwyższy jednoznacznie opowiedział się za możliwością utrzymania w mocy umowy o kredyt powiązany z kursem waluty obcej, bez klauzuli indeksacyjnej, przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania wynikającego z treści umowy tj. Libor + marża banku. Co więcej, odnosząc się do stwierdzenia, że ukaranie banków poprzez pozostawienie stopy oprocentowania dla waluty waloryzacji jest zbyt surową sankcja, znalazło swoje rozstrzygnięcie w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia r. I CSK 242/18, gdzie Sąd wprost wskazał, że nie wydaje się przy tym, aby wyciągnięty tu wniosek o konieczności stosowania oprocentowania wyrażonego według stawek LIBOR stanowił zbyt surową sankcję dla Banku stosującego niedozwolone postanowienia umowne. Oznacza to jedynie tyle, że kredyt oprocentowany będzie według stawki niższej niż byłby najprawdopodobniej oprocentowany kredyt udzielony w złotych i niezawierający klauzul walutowych. Wskazać należy, że podstawową sankcją przewidzianą w art. 45 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim na wypadek zaniedbania wykonania obowiązków informacyjnych jest tzw. sankcja kredytu darmowego, polegająca na tym, że konsument zwraca kredyt w terminie i w sposób ustalony w umowie, bez żadnych odsetek i innych kosztów należnych kredytodawcy. Sankcja ta wydaje się więc znacznie surowsza, a może być uznana za rozwiązanie referencyjne w dziedzinie konsumenckich stosunków kredytowych". Odnosząc się do powyżej przytoczonego stanowiska Sądu Najwyższego w zakresie dotkliwości sankcji związanej z uznaniem za niedozwolone klauzuli waloryzacyjnej, oraz stanowiska zajętego przez twórców opinii, można wskazać, że przepisy mające na celu ochronę konsumentów regulujące kwestie usług bankowych znają dużo bardziej dotkliwe sankcje dla banków, niż utrzymanie umowy indeksacyjnej w mocy z oprocentowaniem opartym o parametr Libor +marża banku, bez klauzuli indeksacyjnej. Dodatkowo podkreślić należy, że autorami wzorców umów kredytów hipotecznych powiązanych z kursem waluty obcej były banki, kredytobiorcy nie mieli wpływu na treść umów, w tym mechanizmu klauzuli indeksacyjnej. Na koniec powyższych rozważań warto dodać, że sądy krajowe, które orzekają w sporach pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, rozstrzygają je w oparciu o przepisy prawa oraz wykładnię do tych przepisów dokonaną np. przez TSUE. Rozstrzygnięcie następuje w stosunku do konkretnych podmiotów, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok z dnia r. sygn. akt I ACa 447/17, wskazując że „wymaga zaznaczenia, że w ramach rozpatrywania konkretnej, indywidualnej sprawy, sąd nie ma obowiązku odwoływania się i uwzględniania argumentów celowościowych, takich jak stabilność systemu bankowego, czy dobro państwa, które jest w pewnej mierze z tą stabilnością powiązane. Tego typu argumenty winien uwzględniać ustawodawca w ramach procesu tworzenia prawa i wydawania aktów prawnych o generalnym charakterze. Uwzględnianie takich argumentów leży też w gestii Trybunału Konstytucyjnego przy badaniu zgodności określonych aktów prawnych z Konstytucją, bowiem wyroki Trybunału wywołują skutki o charakterze generalnym. Zadaniem Sądu w tej sprawie nie jest zatem ochrona systemu bankowego, w gestii Sądu nie leży też badanie ogólnych konsekwencji eliminacji z umów kredytowych takich, a nie innych klauzul waloryzacyjnych i wpływu tego zabiegu na gospodarkę i bezpieczeństwo ekonomiczne Państwa. Rola Sądu w tej sprawie sprowadza się wyłącznie do oceny konkretnej umowy, łączącej strony sporu". Najlepszym podsumowaniem powyższych rozważań będzie jedna łacińska paremia „Dura lex, sed lex" (surowe prawo, ale prawo). Wojciech Bochenek, radca prawny z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych sp. K. należącej do grupy kapitałowej Votum
Jak pisaliśmy wcześniej, pozytywna opinia Rzecznika Generalnego TSUE dopiero znajdzie odzwierciedlenie w pozwach składanych w kolejnych miesiącach. Tymczasem banki frankowe w raportach okresowych za I kwartał 2023 r. podały imponujące liczby dotyczące nowych pozwów od Frankowiczów, które wpłynęły do sądów w pierwszych trzech
Przed południem napłynęły one z Luksemburga, gdzie siedzibę ma Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Anthony Michael Collins, Rzecznik Generalny tej instytucji, zabrał bowiem głos w sprawie ważnej dla tych, którzy mają kredyt denominowany we franku (lub indeksowany do tej waluty).
Jego zdaniem takie stanowisko nie tylko jest sprzeczne z zasadami sprawiedliwości społecznej, ale grozi także poważnym kryzysem makroekonomicznym. Paweł Borys, szef PFR, krytykuje opinię rzecznika generalnego TSUE w sprawie frankowej. Frankowicze (na zdj. protest z 2015 r.) od lat mówią, że banki łamały Dyrektywę 93/13 | Foto: Piotr